czerwone oczy wilka
jasność zarosła cierniową gęstwiną
gdy dumny kapłan skazał świt na śmierć
przyszłaś osnuta mroczną pajęczyną
i wtedy przestał oślepiać go gniew.
niech noc ostatnia do końca wypowie
blask, który wcześniej światło dzienne
kryło.
samotna ścieżka wiodła sen ku tobie,
żeby w poświacie gwiazd zobaczył miłość
http://www.youtube.com/watch?v=iEqpdSKdpxs
Komentarze (17)
ładny, udzielił Ci się romantyczny nastrój. jakoś
dziwnie skojarzyło mi się z "Romantycznością"
Mickiewicza. pozdrawiam cieplutko :)
Przejrzał,,kiedy gniew już go nie oślepiał tą
jasnością zarośniętą cierniem - czerwienią błysnęły
ślepia na widok jej osnutej mroczną pajęczyną
działająca jak filtr przeciwblaskowy, eliminujący
światło dnia, bo tylko wtedy , w świetle gwiazd mógł
ujrzeć samotną ścieżkę, którą sen wiódł miłość -
dobrze zrozumiałem?