Człowiek w garniturze
Człowiek w garniturze idzie przez deszcz
Cieszy się, zaraz do domu ma wejść
W ręku swym trzyma parasol lecz
Deszcz spływa po nim i po innych też
Człowiek w garniturze idzie przez deszcz
Z kimś się przywitał, powiedział
„cześć”
A za plecami skrywała się śmierć
By go nagle na złą drogę zwieść
Człowiek w garniturze szedł przez deszcz
W ręku miał parasol, jak niesie wieść
Wtem z drogi wypadł samochód gdzieś
A za kierownicą siedziała śmierć
Komentarze (1)
Wiersz dość melodyjny , ułożył mi się w piosenkę :)