W czterech ścianach (i pytania)
Tej kanapy kiedyś uczono miłości
drżała od uczuć i czułości
teraz stoi nieoświetlona
samotnością otulona
(ciekawe czy wie co się wkoło dzieje?)
Świeczka pali się wspomnieniami
zgasła zaskoczona łzami
a ty próbujesz znów rozniecić płomień
nową zapałką starość wspomnień
(miło ci w ciemności czy zbyt samotnie?)
W nowej okładce z pożółkłymi kartami
leży na kanapie książka zapisana myślami
tworzy historię o śmierci i miłości
otworzona wpół zdania o wytrwałości
(przeczytasz ją by zebrać więcej sił?)
A kiedy zaśniesz na kanapie
obok otwartej książki
przy świetle świeczki
może bohater w śnie pokocha Cię ?
(i tak na zawsze będziesz uciekała w senny
pył?)
Komentarze (2)
dobrze że wpadłam tu, czuję się podobnie i wiersz w
dziesiątkę ...pozdrawiam
Ile takich kanap, tyle takich samotnych dusz
porzuconych, samotnych. Aż popatrzyłem na moja kanapę,
gdy czytałem wiersz.