Cztery pory dzieciństwa
zimą tańcząc odmrażałam
palce próbując piruety
w Wigilię prószonej śniegiem
gościłam w wyśnionej bajce
wiosną moje biedronki
kołyszące się na listku trawy
maki stokrotki na łące
pachnącej urokiem maluję dziś
latem przepływałam rzekę
przejrzystą jak kryształ lśniący
ścigając się z rybkami
machałam barwnym kajakom w słońcu
jesienią zbierałam kasztany zielone
cała radość w rozłupywaniu
nosiłam jarzębinowe korale
pożyczałam ulubionej lalce
teraz zakładam czereśniowe kolczyki
wtulam się w malinowy smak
umazana czerwieni słodyczą
odlatuję motylem
dziewczynką
za błękitną wstążeczką
we włosach
Komentarze (23)
krzemanko-dziękuję za wnikliwość, cenię bardzo, dobre
wskazówki, i tak zmienię , a te literówki -wybacz ,
faux pas!
Serdeczności!
Hania
kryształ- Drogi poeto , masz rację, odlecieć w
przeszłość gdzie "smaki"dzieciństwa są naszą
skarbnicą- przekażmy ja dalej!
Serdecznie!
Hania
Bardzo ładne wspomnienie dzieciństwa. czy w trzeciej
strofie nie miało być "maki i stokrotki" zamiast "i
maki stokrotki"?
Końcówka przeczytała mi się
"odlatuję motylem
za dziewczynką
z błękitną wstążką"
Mam nadzieję, że autorka nie będzie mi miała za złe
tych uwag. Miłego wieczoru.
Teraz wystarczy tylko zamknąć oczy i dać się ponieść
marzeniom i myślom.
Pozdrawiam ciepło. :D
Stella-Jagoda , Droga moja czytelniczko, dziękuję za
czytanie i ciepłe słowa!
Jak tylko "stanę na nogi"- odezwę się pod wierszami
Twoimi i nie tylko!
Wszystkiego naj,,,!
Hania
kryształ-bardzo milo, czytając Twój komentarz,
myślę,że napisałabym dosadniej,ale już tak mam,ze
pisze co w duszy gra!
Serdecznie!
Hania
Moje klimaty, Haniu:)
Pozdrawiam:)
Hmmm... Bardzo optymistycznie nastraja Twój wiersz.
Pozdrawiam