Czy to Osa czy to Stonka..
Idealny pracownik obcego marketu
powinien pół życia poświęcić dla sklepu
dbać o klienta, którym być może
każdy kogo napotka na drodze
Powinien nie baczyć na święta państwowe
zawsze wypłaty brać tylko połowę,
a gdy ktoś wozi się po nim z gębą
uśmiechem ugościć, ucisnąć ręką
Wszelkie obelgi brać za niedopatrzenia
bo co też i on ma do powiedzenia
przecież nie znaczy nic więcej niż towar
a gdyby, a jakby ? Niech by spróbował..
Los tego kogoś kreślimy na co dzień
po zakupy brnąc, spotykając na drodze
gdzieś między półkami, aleje niezgody
do mieszania z błotem niezbite powody
Komentarze (8)
niestety całkowita prawda
bardzo podobny zarządca do pijawki
Ani osa ani stonka toż to przecież jest...
Dobry wiersz.
Pozdrawiam:)
Cóż ja, szary człowiek mogę odpowiedzieć? Zycie samo
się układa i takie utwory plecie.(e, zrymowało mi
się). Pozdrawiam@
w trudnych czasach żyjemy człowiek traktowany jak
przedmiot
dobry wiersz
pozdrawiam:-0
Taki świat. Najlepiej uprzedmiotowić człowieka. Nie
będzie się wtedy myślało o jego uczuciach. A co!
Podoba mi się Twój wiersz.
Pozdrawiam :)
Smutne ale prawdziwe. Pozdrawiam
piekny wiersz z morałem +
Samo życie.
Chociaż,
z przyjemnością chodzimy do marketów na rodzinne
zakupy, nie bacząc na to, czyj kapitał tak
naprawdę pomnażamy.
Pozdrawiam, +