czym ona wlasciwie jest?
Tesknoto moja
cos ze mnie uczynila
skrawek marnego czlowieka
-nigdy nie bylas mila
Juz nie chce miec
cie w przyjazni swej
pragne wiec,abys
oddalila sie
Odrzuc swe szpony
w nicosc daleka
odplyn ode mnie
jak prad plynie rzeka
Nie chce miec wspomnien
zwiazanych z tesknota
ale jak mozna bez niej zyc
nazwana niecnota
Czasami bodzcem sie staje
do wszelkiego dzialania
jest tez ucieczka czasem
a czasem sposobem pojednania
Nie chce juz tesknic wogole
nie chce przytakiwac jej czule
nie chce zeby ona istniala
i tak juz mi wiele zabrala.
przepraszam ze moj tekst nie ma polskich znakow
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.