Daj wiarę ufną
Daj mi wiarę ufną
nadzieje wbrew nadziei
miłość nieogarnioną
bym żył jak przystało
mówił co Tobie się podoba
czynił cuda z małych rzeczy
słuchal słów co pouczają
patrzył hen w niebieskie strony
podał dłoń zanim poproszą
kroczył ścieżką życia
uśmiechał do przechodnia
na ulicy
rozdawał siebie nieznajomym
był drogowskazem dla zagubionych
pociechą dla strapionych
współweselącym się ze szczęścia
czyjegoś
posłusznym narzędziem w rękach
Boga mego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.