dama w czerwieni
przyjmę dziś ciebie w krwistej
czerwieni,
niczym tancerka flamenco,
skuszę lubieżnym na ustach szkarłatem
i karmazynową sukienką..
uwolnię włosy, niech się rozsypią,
za ucho cudny pąk róży włożę,
przeciągnę się, niczym trzcina na
wietrze
i w takiej pozie drzwi ci otworzę..
czarować cię będę zza rzęs firanek,
biodrem się otrę, niby przypadkiem,
podam ci lampkę czerwonego wina
i wnętrza twej dłoni dotknę ukradkiem..
wstrzymam swój oddech, aż wyciągniesz
ręce,
zakręcisz mną, jak tancerką flamenco,
a świat pozostanie daleko - za drzwiami,
wraz z karmazynową sukienką...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.