Dar od losu
dzień po dniu mija upływa czas
w skarbcu ubywa cennych oddechów
i włos płowieje przybywa lat
krzyż coraz bardziej ciąży na grzbiecie
pod wiatr iść trudniej bo życie wciąż
pod nogi rzuca przeróżne kłody
po równym jeszcze -gorzej jest gdy
do pokonania są strome schody
na pocieszenie los dał mi dar
to Twoje oczy ręce i nogi
usta i serce -największy skarb
z Tobą niestraszne starości progi
*mężowi*
autor
aanka
Dodano: 2010-06-04 12:37:54
Ten wiersz przeczytano 1422 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Piękny podarunek dla męża...szczęściarz...z serca
pozdrawiam was oboje...
Po każdym uczuciu pozostaje cierpienie...życzę sobie
kochać męża jak ty Ania+ pozdrawiam
Piękne , jeśli się docenia,to co się ma:)
witaj. bardzo ładny i mądry wiersz.
na starsze lata nawzajem się uzupełniamy. bardzo
ładnie. pozdrawiam.
Piękna dedykacja. Poetycka dedykacja:)
Bardzo dobry wiersz pod każdym względem, miło było
przeczytać. Taki optymizm szuka potwierdzenia, lub
zaprzeczenia w osobistym życiu czytelnika.
bardzo ładnie dla męża na stare lata :-) (ostatnie
"mi" bym usuneła, zaburza rytm) pozdrawiam :-)
na pocieszenie los dał mi dar
to Twoje oczy ręce i nogi...
pięknie - Pozdrawiam :)
Na równym strome schody wyjaśniły się w puencie.
Ciepła dedykacja.
Witam. Ładnie ujęty temat, czyta się z przyjemnością.
Pozdrawiam.
i co tu komentować....:):)raczej złozyc
gratulacje....może kiedys ja tez dojrzeje na dobrego
męża...