DARY LOSU
Pamiętam, przed laty to było
Przez życie zostałem ścięty z nóg
Tak dziwnie się wtedy złożyło
Stanąłem sam na rozstaju dróg
Lecz dobry los zesłał mi Ciebie
Przez życie ze mną chciałaś kroczyć
I mieliśmy już tylko siebie
Byliśmy razem w dzień i w nocy
Kiedy swą rękę chętnie dałaś
Wiedziałaś, że Cię pokochałem
Moich kłopotów się nie bałaś
Z którymi ciągle się zmagałem
Za dary losu chcę dziękować
Za to, że jesteś i miłujesz
Lecz nie wyjawią moje słowa
Jaką do Ciebie wdzięczność czuję
Dobry los niech nam zsyła zdrowie
A kłopot serc naszych nie rani
Tylko to jedno Tobie powiem:
Dopłyńmy razem do przystani!
Komentarze (9)
Dobry los niech Wam zsyła zdrowie. Pozdrawiam +++
Piękny! wzruszający wiersz! życzę długiego wspaniałego
rejsu++++++
Pozdrawiam serdecznie :))
Kto wie, może to jedna z największych sztuk - dopłynąć
razem. Niektórym się udaje.
Pozdrawiam ciepło :)
Trochę brak mi konsekwencji w przecinkach, kropkach...
Mogę nie mieć racji, bo sama wciąż się uczę.
Ten wiersz to dla niej uśmiechnięty dar losu.Będzie
dobrze,jestem tego pewna :)Pozdrawiam serdecznie+++
Oby Wam przyszło jak najdłużej, zgodnie płynąć!
Pozdrawiam!
Piękne podziękowanie aż cieplutko na sercu się robi,
super:)
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładny wiersz. Dużo łatwiej żyć mając kogoś obok
siebie... Pozdrawiam serdecznie:)
Ja tez się wzruszyłam, pięknie opisana prawdziwa
miłość.Pozdrawiam i życzę długiego rejsu we dwoje.
Dopłyniecie razem na pewno . Wzruszyłam się.