Dawno temu...Proza.
Wczesnym rankiem mgła była tak gęsta, że
biały całun spowijał łąki, a las i rzeka
wyglądały nadzwyczaj dostojnie. Małe,
brunatne wróbelki , ruszające się w
bezlistnych krzakach bzu, wyglądały jak
rdzawe zeschłe liście, które zapomniały
opaść. Wewnątrz niewielkiego domu
,otoczonego ogrodem panowała cisza, a boski
aromat świeżego chleba unosił się w
powietrzu. Po południu, gdy wędrujące
słońce oświetliło schody, rzucając
długie cienie na korytarz, w drzwiach domu
pojawiła się dziewczynka, a za nią
niewielki pies o długiej sierści.
Merdając radośnie ogonem, niecierpliwie
czekał na poczęstunek. Dziecko zauważyło
świeże pajdy na półmisku,
złocistobrązowa
skórka była cudownie chrupiąca, a ciepły
delikatny miąższ delikatnie pieścił
podniebienie. Zajadała się chlebem
popijając go mlekiem. Podzieliła się ze
swoim pupilem, który popatrzył na nią psimi
oczami z miłością i oddaniem. Po chwili
ziewnął rozdzierająco, po czym ułożył się
do snu koło ciepłego pieca.
Wciąż było cicho, spokój zakłócało tylko
tykanie staromodnego zegara odmierzającego
upływający czas. Przez okna zaczął wlewać
się do środka liliowy zmierzch, gdy dom
zaczął tętnić życiem mieszkającej tu
rodziny. Odchodzący dzień
kurczył się z ociąganiem, flirtując ponad
ogrodem z nieskończonością.
Tessa50
Komentarze (19)
Piękne i ciepłe wspomnienia...
pozdrawiam :)
u mnie pachnie tylko ciastem, ale klimat, który tak
pięknie oddajesz w tym tekście jest niesamowity,
serdecznie pozdrawiam
a ja lubię kromkę chleba ze smalcem takim co sama
przetopię i kiszony ogórek....:):)
Dawno temu i dziś są takie domy, choć czasy się
zmieniły.
Tereniu, u mnie wszystko jest okay, mam dużo nauki.
Pozdrawiam cieplutko, całuski:)))))))
jeśli podasz mi swoje gg napiszę:)))))
pięknie Tereniu:))))))))))))
Pieknie Teresko, pozdrawiam Ciebie najserdeczniej.
Bardzo pięknisty wiersz! z dużą dozą melancholii++++
Pozdrawiam Cię Treniu w ten Mikołajkowy dzionek:)
Teresko Kochana, ależ pięknie napisałaś :-)
przeczytałam z ogromną przyjemnością :-)
Zamiast tęsknić, powinno być chyba tętnić, ale może
inaczej chciała autorka. Bardzo dobra proza. Obraz
pięknego rodzinnego domu mi się wytworzył. Super.
Pozdrawiam
"boski aromat świeżego chleba unosił się w
powietrzu", dziękuję. Powróciłam do wspomnień,
dziękuję. Serdecznie pozdrawiam
ciepła pełna piękna proza - przypomina dawne lata
skromne ale bogate w dobro :-)
pozdrawiamserdecznie.
Obrazek jakby z mojego zycia sporo lat temu ...piekne
wspomnienia
Potrafisz wywołać wspomnienia...A ja do chleba miałam
masło i dżem...i do tego piłam kakao:)
a jeszcze wrócilam na moment; tytuł to jakbyś
bajeczkę zaczynała, a przecież to było tak niedawno,
tylko jakieś małe pół wieku.