Deja vu cieni
Jakbym miał już deja vu,
Przecież to już było,
Te włosy, ta korona i to berło,
Jakieś królestwo,
Budynek nacji,
Wyuzdanie szlachty,
To ciało, te śliczne warkocze ramion i to
cięte przytulanie,
Jakieś stanowe,
Widziałem siebie na odbiciu poddanych,
Myślałem, że to już było,
Światło, żar i szum dla ucha,
Wracam, od tych pomiętych sytuacji,
Kiedy ja idę, obracam się, patrzę przez
bark,
Nikt się nie fatyguje, idę,
Nawet cień mnie opuścił.
Wybrał powietrzną lotność,.
(...)Fruwam sam..
Komentarze (7)
Wiersz bardzo interesujący, ale w tym wszystkim
zauważalna doza fantazji którą potrafisz nie źle
operować, wiersz smutny, ale robi wrażenie niezależnie
od tego co podajesz w komentarzu autorskim. Pozdrawiam
Dziękuje za komentarze,miło was jest tutaj gości
wszystkich.
Pan Uhaha , bierze mnie za bełkocik?
No cóż lecz ja wiem , istotnie delektuje się
powietrzem sam.
Tylko u mnie niezrozumiała mowa , zapraszam:d
Pozdrawiam serdecznie.
Budynek nacji,
te śliczne warkocze ramion i to cięte przytulanie,
Jakieś stanowe,
Czyż to nie jest bełkocik? I skąd mu to znamy? Acha:
deja vu, u pana Skromnego.
Widziałem siebie na odbiciu poddanych,
Myślałem, że to już było,
....retrospekcja czy drugi wymiar, spójrz za siebie
jesli jest cień to rzeczywistość
tak tak :D ta dziękuje :)
Chyba miało być ... ta korona .
Ciekawie się wyraziłeś. Twoje myśli sprawiają, że
zaczynam w sobie doszukiwać się podobnych zjawisk. Nie
raz już czułem się podobnie mając wrażenie deja vu.
Pozdrawiam:)