Desperacja
Zapanowała cisza -
cisza ogłuszająca.
Pojąłem ze odeszła,
że czas jej dobiegł końca.
I gdy ujrzałem w oknie,
białą mewę na niebie.
Wiedziałem że ma miłość,
frunie Boże do ciebie.
Bądź dla niej miłosierny,
przyjmij jej czystą duszę.
Bo ja ze swym cierpieniem,
zostać tu jeszcze muszę.
Tęsknota i samotność,
We mnie nocami wyje
pewnie jej już nie spotkam -
Chyba ze się zabiję...
Komentarze (17)
Smutny wiersz, tak bywa czasem, że nie dajemy rady.
Myślę, że peel sprosta. Pozdrawiam wiosennie Stumpy-:)
piękny, emocjonalny, acz smutny wiersz...peelowi życzę
pozytywnych myśli:) pozdrawiam