Destrukcja nijaka.
Zachwiany krok
jak stok
woń afrodyzjaków
połyka wonie sztuczne
nieważne myśli
mnożą się jak
mgła po deszczu
jak sztuczny oddech
bicie serca
destrukcyjny aromat wiatru
Chcę uciec od nich
od stali pobożnej
reguł zachwianych
pieniędzy marnych.
Chcę byc sobą
niesztuczną wonią
wilgotnym aromatem powietrza
gnijąc samej
w aureoli
bez swiatła
bez łez i czasu
skąpac każdą myśl
w woni chaosu.
autor
Hekate
Dodano: 2009-04-13 00:07:48
Ten wiersz przeczytano 545 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Najważniejsze to być i pozostać SOBĄ. Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam