Deszcz
Kap, kap, kap
Kropla ciepłej letniej nocy
Osiadła na nagiej skórze
Wtuliła się w pagórki,
Które czekają nabrzmiałe pragnieniem?
Kap, kap
Są blisko oddechu
Na ustach i na powiekach
Tańczą w popiele namiętności
Boso na palcach
Ciepły letni wiatr rozwiewa drobinki
Osusza włosy zapachem milczenia
Prysznic dodaje aromatu chwili
Jak z płótna najlepszego malarza?
Zaróżowione jeszcze milczące ciało
Oddycha nocnym oparem źrenic
Wodospad kropelek zmył grzech
autor
bodzia
Dodano: 2016-06-16 19:22:24
Ten wiersz przeczytano 1123 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Ładnie te kropelki grzechu ktore zmył deszcz:)
bardzo dziękuje milo mi uściski śle
Bardzo ładnie napisany,romantyczny wiersz.Pozdrawiam.
Piękna chwila