[DIABEŁ nie śpi z byle kim]
Diabeł nie śpi z byle kim
W kącikach jego ust zawistny śmiech
Ona nie licząc się z tym…
Popełniła z nim cielesny
„grzech”
Zgubiła drogę i stanęła na rozstaju
Nienasycona w łożu jego spała
Zbłądziła nie trafiła do raju
Zlękniona lecz …diabłu ciało swe
oddała
…kiedy sądzę.. pewnie błądzę
(ale) Szczyty pychy upragnione zdobyła
Teraz piekłem sobie rządzi…
Gdy diabła za rogi w końcu uchwyciła!
z Cyklu: jak ANIOŁA zamienić na DIABŁA BK*4
autor
TANIEC_SMIERCI
Dodano: 2006-10-23 00:01:30
Ten wiersz przeczytano 2149 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.