diament na dłoni
Przemawiają do mnie pięknem
krople rosy zawieszone
na łodyżkach, co kołyszą
smugę słońca rozświetloną.
Kiedy uda mi się czasem
spojrzeć na nie tak z ukosa,
to zapala się w nich tęcza
– taki diament w rannych głosach.
Biorę skarb ten delikatnie,
by nie ruszyć jego wdzięku.
Kładę Tobie go na dłoni
aby jaśniał też po ciemku.
Komentarze (6)
Rzeczywiście krople rosy są jak brylanty. Jednak -
nawet najdelikatniejsze położenie ich na dłoni -
niszczy nieodwracalnie to piękno.
Wiersz jest więc niezupełnie prawdziwy. Ale i tak
ładny.
Czuje każde słowo, bo każde z nich ma swoją esencję.
Jestem pod ogromnym wrażeniem
...słowa sercem napisane....pełne ciepła i
miłości.....
Jesteś cudowną obserwatorką naturalnego piękna. Wiersz
czyta się z lekkością falujących kropel rosy.
Piękny diament miłość i łzy na dłoni wiersz napisany
metaforą ładny
Nieraz sama zachwycałam się kropami rosy, szczególnie
na pajęczynach. Są jak najczystsze diamenty.