dla Adama...
Siedząc samotnie na dworcu cały czas myślę
o tobie...
dlaczego nas rozłączyli???i co z nami
bedzie???
choć los był dla mnie łaskawy to me serce
tęskni i płacze w oddali...
bo cóż mi z takiego życia???
pocóż mi te cierpienia???
me serce umiera...
NIE MOGĘ ŻYĆ BEZ CIEBIE!!!
chcę złżyć na ustach twych malinowych
gorące pocałunki księżycowe,
miłosnym splotem cię otoczyć,
pieszczotą duszę zamroczyć,
a nim zaświta jasność szara
ja bez śladu zniknę jak zjawa,
chłodem magicznym znacząc swą drogę,
tam gdzie moje miejsce...
Na Dworzec...
Komentarze (2)
Ostatnie 9 linijek..bardzo ładnie...początek wydaje mi
się nie potrzebny...ale to tylko moje
zdanie....pozdrawiam
"Tak siedzę godzinami na dworcu PKP,czasami chłopak
jakiś tak jak ty zaczepi mnie..." Razem z Martyną
Jakubowicz pochylam się nad smutkiem.