Dla Ciebie...
Coś się niszczy, kończy, przepada... By mogło powstać coś nowego... Bym mogła poczuć siłę...
Usychające marzenia o których dziś nie śni
mi się marzyć...
Wiem ...
Nie jestem idealna. Popełniam błędy z
każdym dniem większe.
Jednak...
Chciałabym uwierzyć w to iż moja osoba jest
przydatna jakiemuś
człowieczkowi.. Że jestem przydatna
Tobie...
Pragnę..
spojrzeć w lustro i zobaczyć szcześliwą
kobietę.
Wyjrzeć przez okno poczuć wiarę...
Kocham ...
Gdy uśmiechasz się do mnie szczerze
gdy jesteś miły...
Jak szepczesz czułe słówka ...
I obejmujesz moją twarz swoimi dłońmi.
Boję się...
Gdy krzyczysz na mnie jak popełnie jakiś
błąd.
Dziecięcego płaczu w śnie.
Koszmarów napierających podwójną siłą.
Gdy jestem sama.
Szumu miasta i ludzi z wadami i
zaletami.
Pragnieniami i problemami...
Boję się ...
uwierzyć w siebie.. Odkryc prawdziwe
oblicze.
Jutrzejszego dnia..
Samej siebie... Gdy napiera we mnie
złość.
Krzywdzę bliskich..
Boję się że pewnego dnia obudzę się z
uczuciem że
jestem sama... Że już nigdy nie utulisz
mnie do snu...
Nienawidzę..
Gdy mnie okłamujesz i nie mówisz gdzie
idziesz...
Gdy tracę ochotę by żyć.
Wierzę...
W naszą miłość...
W Anioły i sny...
W to że kiedyś będe w pełni szczęśliwa przy
Tobie.
Komentarze (1)
Ładny wiersz jest w nim tyle piękna...:)
nie pownnaś sie niczego bać i powinnaś znac sama
siebie...Życzę Ci wytrwałości...
I jak Masz chłopaka to go kochaj...
Pozdro:)