Dla Ciebie mój Skarbie
Wiersz, który kiedyś w żartach napisał mi kolega,ale piszę go tu za jego zgodą, ponieważ oddaje, to co czuję ja...
Tęsknota słów nigdy głośno
niewypowiedzianych
Sama w najczarniejszych ciemnościach
trwam
Wciąż szukając, wciąż oczekując promyka
Twojej osoby
Rozświetlającego tę pustkę
Smutek, ból tęsknota moimi mamkami
Twoje jedno słowo niczym głos tysięcy
bogiń
Odprawiający moje macochy tak daleko
Jedno Twoje spojrzenie w oczy niczym
miliony refleksji na tafli jeziora
Mój świat tak pusty, tak prymitywny - Twoim
dotykiem odmieniany w raj
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.