Długa noc...
I już kolejna noc się sączy
ta która dłuższa jest od wszystkich
a nas samotność nie połączy
bo już mnie wyrzuciłeś z myśli
Teraz naprawdę nie istnieję
sens mego życia zagubiłam
bo byłam twoim wymyśleniem
i z twoich oczu się zrodziłam
Ja żyłam pod promieniem spojrzeń
uśmiechów, słów, dotyków twoich
a teraz ich nie mogę dojrzeć
i wątpię też w istnienie swoich
Więc to kolejna noc bez wrażeń
nim przyjdzie z bólem wstawać rano
w poduszkę niespełnionych marzeń
ukrywam twarz mą zapłakaną...
Komentarze (3)
Widzę, że jest na świecie ktoś taki, kto czuje to samo
co ja...
A wydawało mi się, że tylko mnie dosięgła rozpacz...
Że nitk mnie nie rozumie...
Chciałam napisać wiersz...
Ale już nie muszę, bo Ty go napisałaś...
Bardzo mi się podoba!
cichy i smutny
dobry i...
osobisty wiersz
...czasem ludzie od siebie odchodzą... czasem tą
rozłąkę trzeba przetrwać, tęsknotę przepłakać... trzym
się :)