dni i noce
Tatusiowi...
najczęściej budzi mnie drozd
rozdzielający śpiewem
ciemność od blasku
czasem ledwo oddycham
czasem furkoczę
spódnicami po domu
nocami wypatruję
w telefonie wieści
które nie nadejdą
nie sprzątam już pajęczyn
nie wpadniesz więcej
na sernik z rodzynkami
autor
JagaJesienna
Dodano: 2020-07-26 11:50:00
Ten wiersz przeczytano 1031 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
niewymownie smutno.
Przytulam.