Do K.
Za dzisiejszą wspólną rozmowę panie K.
Wystarczyło jedno słowo
„no”
Pękło serce me, jak cenne szkło
„no”
Bo miłość z obojętnością się nie łączy
Mogłabym Ci odpowiedzieć zwykłym
„rozumiem”
A ty odczytałbyś tą wiadomość po godzinach
dwóch, trzech
Jeśli nie wcale
Bo obojętność z miłością się nie łączy
Ciche nadzieje, serce palące
Ty – nic
Długie spojrzenia, bezsenne noce
Ty – nic
Kocham Cię , wiesz?
Kocham za te „no”
I za to, że jestem nikim w twej duszy
Kocham za to, że kiedyś
Odejdziesz – albo ja Ci pomogę
I spotkam Cię dopiero w piekle!!
Komentarze (2)
Podoba mi się stwierdzenie "Bo miłość z obojętnością
się nie łączy".
Trudno jest kochać gdy jest się dla kogoś obojętnym
jak neutron w jądrze atomowym...Wiem jak to boli.
fajnie mi się czyta ten wiersz , podoba mi się jakby z
mojego życia ;-(