Do diabła z nim!!!
(żeby wyładować złe emocje ;)
Zabrałeś nam „dziś” i „jutro”
potworze!
Do „wczoraj” wstępu nie masz!
Nie zabijesz! Nie możesz!
Przyjdzie na ciebie kres!
Nasycisz się „ofiarą”
i dasz nam znowu żyć.
Normalnie. Pełną parą.
A jeśli zechcesz wrócić (nie daj Boże)
w zmutowanym wcieleniu,
zginiesz od własnej broni!
Poddamy się szczepieniu!
Medycyna poczyni
kolejny krok milowy
więc zacznij już się bać!
Bądź na to gotowy.
Nie damy się pogrążyć
w żałobie i cierpieniu,
nie zmusisz dziś ludzkości
do życia w twoim cieniu...
Zdetronizujemy „królewicza”!
Pokażemy mu..."gest Kozakiewicza"
Komentarze (42)
Wychodzi na to, że "gest Kozakiewicza" pasuje na każdą
okazję. W tym przypadku uzupełnia wersy wiersza,
wskazując niedookreślonemu WIRUSOWI drogę do diabła,
cokolwiek ona znaczy.
(+)
He he i dostał co mu się należało. Oby nie wrócił :D +
Jak wirusisko przeczytało ten wiersz to już jest w
odwrocie, dowaliłaś:)
Wiersz jest fenoemenalnie mocny. - Zastosowanew nim
uosobienie wirusa - i to uosobienie - niemal w samej
istocie zła - jesttak silne, ze - jako uosobienie -
znajduje dosłowne przełozenie niemal w każdym z
komentarzy. - Tak więc- Renatko - z siłą Furii lub
tajfunu "Renata' - dałaś gosciowi popalić ,tak , ze mu
w piety chyba poszło.
Wracając jednak do wirusa i przyszlości - nie wiemy do
końca jak to będzie- i - co jeszcze gorsze - czy z
jakiejś sybryjskiej czy chińskej meduzy - albo z
tropikow - niee pojawi się coś groźniejszego, niż -
konwencjonale niemal wynalazki labolatorów.
Taka furia może pojawićsię chybatylko w kobiecie:))) -
pod warunkiem, ze pójdzie w wierszu na całośc!
Super kreacja. Pozdrawiam serdecznie:)
Nie łudźmy się, że "królewicz" odjedzie na białym
koniu lub zniknie jak kameleon; jeszcze trochę nas
pomęczy, toteż warto uzbroić się w cierpliwość i
starać się żyć w miarę normalnie.
Z nutką optymizmu ciepło pozdrawiam :)
Obyśmy mogli wrócić do normalności jak najszybciej
Ciekawy temat wiersza.
Jak dalej przyjdzie nam żyć?
Czas pokaże.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki za Wasze słowa i uśmiechy, które zawsze dodają
otuchy:)
Życzę wszystkim udanego weekendu :)
Qrcze, Renato... Byłem u Ciebie przecież, zostawiłem
komentarz, ale bez punktu... Teraz wróciłem spytać,
dlaczego postawiłaś znak zapytania przy moim imieniu w
komentarzu u mnie :-) :-) I się zorientowałem z tym
punktem... Sorki :-)
Pozdrawiam ciepło, miłego wieczorku :-) :-) Bartek.
ho, ho - Renato! Ależ nastawiona wojowniczo.
A ja jestem po drugiej stronie kotary i już jako
człowiek stary, mam takie przeczucie - że główny
oligarcha dziś kiwa palcem w bucie i zadaje sobie
pytanie - jak silne dać im szczepionki? Czy takie same
dla męża i żonki, czy raczej pogrupować na damskie i
męskie. W jednych czysta woda, w drugich stężona
śmierć i ci, których jest więcej i dużo za dużo,
należy szybciej za Styksem mieć. Bo w snach swoich
czytam, a tam jasno widnieje, że COVID 19 naprawdę nie
istnieje.
Gdyby to było takie proste... Ale z przesłaniem
zgadzam się całkowicie.
Pozdrawiam słonecznie ☀️
Popieram bardzo, też mam go już dość, niech znika,
pozdrawiam ciepło.
Walecznie, Reniu...! Jak ja lubię Twój optymizm...!
Pozdrawiam serdecznie : )
Witaj Renatko.
Chyba już wszyscy jesteśmy zmęczeni historią
coronawirusa i jednocześnie
przerażeni.
Jednak szczepionce mówię - NIE!
Podoba się przekaz wiersza i emocje.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Wiersz ma coś w sobie, z gestem Kozakiewicza na czele,
jednak szczepionkom stanowcze nie, bo to tylko o to tu
wszystko chodzi.