Do niej się idzie krok po kroku.
Słowo o miłości
Miłość czy ona się zmienia z wiekiem,
długością życia, nie wiem,
ale powiem sam o sobie-
gdy byłem młody ( (mam na to dokumenty)
kochałem jak zawzięty.
Dziś miłość stonowana, innego uroku,
do niej się nie skacze - do niej się
idzie
krok po kroku.
Gdy ma się przestrzeń przed i ją przed
sobą,
już nie potrzeba przyspieszać kroku
Miłość w dłoniach i w sercu
które równo stuka niezmiennie od trzy
czwarte wieku
jest piękniejsza - bo dojrzała.
Gdybym dziś powiedział, że kocham,
to nie byłoby tylko słowo, rzucone
ustami,
była by to maestria
gdyż to jest tym, czym jesteśmy w sobie
cali.
Słowo opoka, wody oceanu i głaz stuletni
-
pokochać i być temu słowu zawsze wierni.
Przeczytałem uroczy wiersz który
pobudziłaś mnie do refleksji,
Pisze tobie cząstkę siebie autorko pięknych
wierszy.( cytuje fragment )
Bolesław Zaja ,,slonzok”
,, promyk w dłonie uchwycić
małą mrówką zachwycić
w dzień widzieć dwa księżyce
podziwiać mały kamyczek
z wiatrem razem wędrować
nad urwiskiem balansować
płynąć po morzu bez łodzi"
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (8)
Fajnie i refleksyjnie, pozdrawiam :)
bardzo ładnie, jak zwykle z resztą
Ładnie o miłości.
Miłości jeszcze nikt nie zdefiniował,
Julia, Kleopatra, wszytko niech się chowa.
Pozdrawiam Bolku, jedyna niezdefiniowana i naukowo
niezbadana cząstka ludzkiego żywota.
Pobudzasz wyobraźnię.
Pozdrawiam.
Pobudzasz wyobraźnię.
Pozdrawiam.
kiedy ma się miłość
wszystko stoi otworem
też na spojrzenie :)
Pięknie o dojrzałej miłości i o wartości słowa kocham
Pozdrawiam serdecznie :)