Do roboty należy się przyłożyć
Jak zawsze -
na kuchenny stół ciebie kładę,
wszak miejsce to nasze od lat ulubione;
masuję z wyczuciem krągłymi ruchami,
jędrnością wypełniasz po brzegi mi
dłonie.
Za mało wilgoci,
zbyt wolno dochodzisz -
nawilżam więc lekko by było jak trzeba.
Pod nami stół jęczy, męczony z pietyzmem
-
nie ma dróg na skróty do wspólnego
nieba.
Czasami wspominam słowa koleżanki,
zerkającej z boku na mnie przy robocie;
,,Gdy widzę uczucie wkładane w tę czynność
nie dziw - skąd się wzięła u was czwórka
pociech".
Bo żeby się wszystko udało,
tak myślę -
by do celu dojść, innej drogi nie widzę,
przyłożyć się trzeba
konkretnie, solidnie,
inaczej gniot wyjdzie -
nie ciasto na pizzę. ;)
Kelnerka Gosia, podziwiająca z boku PL jest osobą z krwi i kości - pomoc kuchenna.
Komentarze (24)
Świetne! Takie powinno być erekcjato - najpierw mylne
wątki potem trach! -"a oczm ty świntuchu myslałeś!".
Dodatkowo podziękowania, że nie umieścił Pan w tytule
"erekcjato". Niektórzy filozofowie i znawcy poezji (z
bożej łaski) uważają, że powinno być. Jeszcze raz
gratuluję!
Dołączam do amatorów pizzy. Udane erekcjato. Miłego
dnia:)
Udane erekcjato. Widzę (także po opowiadaniu) że
lubisz zaskakiwać. +
Ach te ruchy na stolnicy... ;> Fajne zaskoczenie,
pozdrawiam :>
Haha super! :))
Ach te brzydkie myśli, chyba zabłądziły :))
Pozdrawiam serdecznie!
Przeczytałem żonie.
Jest zachwycona. Ona - wróg poezji.
Pozdrowionka ślę :):)
Z humorem i dystansem, takie lubię. Pozdrawiam
jakoś gdzie indziej mi myśli pobiegły...
Narobiłeś mi smaka i tyle! :))
Pozdrawiam z uśmiechem :)