Do Świata
Dziecięcy świt
Pełen spadających bomb
W uszach dudni podniesiony krzyk
Cierpienie przyjęło ludzki wymiar
Wstyd pokazać palcem kto zawinił
Niech świat przestanie wreszcie
Być wulgarny
Niech nie zbroi się na potęgę
W tym piekle na ziemi
Być może za późno już
Na dialog brata z bratem
A przecież nikt nie wychował
Was na morderców
Wojny niepotrzebnej nienawiści
Religijnej
Rasowej
Świat sprzedany niczym prostytutka
Przerosły najśmielsze oczekiwania
Sprawa na wagę życia lub śmierci
Wymknęła się spod kontroli
Komentarze (16)
Bardzo przejmujący obraz! Pozdrawiam serdecznie:)