Dobranoc ostatni raz Księżniczko
Michałowi. Szkoda skarbie, że nie wytrzymałeś tej odległości... ;(
„Dobranoc ostatni raz
księżniczko”
napisałeś mi
niedługo potem jak
powiedziałeś że tęsknisz
„Chcę cię mieć przy sobie”
uderzyłeś w sedno
a mi
pękło serce
TO KONIEC…
to tak boli
rozdziera od środka
jak nóż
ZOSTAŃ
bo bez Ciebie
ja umrę
duszę się
bez twego serca
umieram…
„dobranoc aniołku”
pękłam
utopione łzy w poduszce
a następnego dnia
nieobecnie żyję
nie mówię
bo słowa tak ranią
ostatnie było: Kocham Cię
i już tłumione w zarodku
jak ufać dalej gdy nie mogę się z ziemi podnieść? ja wierzyć? Ponoć wiara czyni cuda, ja w cuda nie wierzę... w miłość tymbardziej.
Komentarze (3)
napisane prostym jezykiem, ale trafia do serca...
wiem że to trudne, ale z czasem rana się
zagoi...powodzenia
niestety tak czasami bywa, ze odległość zabija..bliski
memu sercu wiersz...obyś podniosła się jak najszybciej