Dobry sen
Cichy kąt i łóżko z drewna
i spokojny sen (bez łez)
mam ja teraz jak królewna
gdy mój ojciec przy mnie jest
I jak anioł stróż mi służy
chroniąc nocą mnie i dniem
ode złego i od burzy
kiedy czuwa nad mym snem...
* * *
Chyba gdzieś w zanadrzu duszy
marzył mi się obraz ten...
bo zły ojciec mnie poruszył
gdy zabłądził w dobry sen
Gliwice 23.06.2008 r.
autor
Berenika57
Dodano: 2020-06-23 09:32:28
Ten wiersz przeczytano 4147 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
To była nadinterpretacja. Zmylił mnie popularny po
śmierci JPII zwrot "odejść do domu Ojca".
Przepraszam.
Oby dzieci miały wyłącznie dobrych ojców.
Pozdrawiam
Czasem sny przekłamują obraz rzeczywisty Ojca jaki
był.
Pozdrawiam serdecznie Bereniko :)
Ciekawy wiersz... miłego dnia:)
Beano - dziękuję serdecznie i również pozdrawiam :)
B.G.
czytelny przekaz...
ładny jak zawsze wiersz
porusza...
pozdrawiam...
Michale, to nie jest wiersz o śmierci, to wiersz o
śnie, w którym pojawił się ojciec, ale nie taki, jakim
był w realnym życiu bohaterki wiersza... Pozdrawiam i
dziękuję ślicznie za komentarz :) B.G.
Nie wiem czy dobrze odczytuję. Dla mnie
przeciwstawienie dobrego i złego ojca to
przeciwstawienie bolesnego życia i wiekuistego spokoju
śmierci.
Tak nie można! Trzeba żyć mimo wszystko. Myślę, że
śmierć tylko wtedy ma sens, kiedy mamy świadomość
dobrze przeżytego życia. Dla mnie śmierć jest
przyjaciółką, ale nie wybawicielką.