Dokąd...
Wróciłem do domu, pusto tu w nim,
Brak mi tu Ciebie, tych wspólnych chwil.
Siedzę tak w ciemni, myśląc wiele,
A myśli me zderzają się w ciele.
Wędrują wszędzie, od stóp do głowy,
Przynosząc myśli mi wciąż nowe.
I zadać sobie muszę pytanie,
Dokąd zdąża moje Kochanie?
Dokąd me serce myśli zaniosą?
Dokąd myśli me nocą poniosą....
...mnie i moja dusze?
By być u Twego boku ciałem i
duchem..
....bo po to żyć muszę!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.