Doktor Żiwago
Lekarz powinien przywracać zdrowie,
Lecz zapał mija,
Gdy wyleczony przez niego człowiek
Idzie zabijać.
Rabunki, walki, ranni obwiesie,
Brak leków... Mam dość
Włóczyć się z miejsca w miejsce po lesie
Z bezduszną bandą.
Marzę, by z dala od walk się zaszyć.
Nim zamęt minie
Przetrwać te krwawe, okrutne czasy
Gdzieś w Warykinie.
autor
jastrz
Dodano: 2020-02-28 01:18:06
Ten wiersz przeczytano 1392 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Daje do myślenia.
Anna ma rację, dobry wiersz,
rzecz jasna.
Pozdrawiam.
Podobał mi się Oddaje prawdę sytuacji Pozdrawiam:)
czasem dobrze zaszyć się w ciszy ...
I ja za Anną
Pozdrawiam :)
Za Anną Michale dziś... pozdrawiam
Za Alicją.
Pozdrawiam :)
no cóż, przysięga Hipokratesa musi być ponad moralne
rozterki.
Smutne życiowe refleksje.
Pozdrawiam.
Marek
Lekarze mają obowiązek ratować życie. Jednak ci,
którzy tuż po wojnie leczyli żołnierzy z jednostek AK,
które nie złożyły broni, byli przez komunę
prześladowani.
Znam tę postać jedynie ze słyszenia. Dzięki za
przybliżenie. Pozdrawiam.