U doktora…
z moim sercem coś się dzieje
gdy Go ujrzę prawie mdleje
boję się że coś się stanie
więc przychodzę na zbadanie
może poradzi kardiolog
irydolog seksuolog
holter czy inne bajery
uspokoją serca szmery
pani trzeba innych leków
które znane są od wieków
lecząc szmery białogłowy
zapraszały do alkowy
wiosną na łono natury
po „leczące konfitury”
zbędna tu irydologia
niech czyni swoje biologia
lepiej pani się poczuje
gdy jak wyżej zastosuje
bo miłości się nie leczy
gdyż logika temu przeczy
Komentarze (13)
No i wesoło się zrobiło-fajnie na dzień dobry:)
Zdzisławie aby każdy miał takie choroby mhmmmmmm
miłość to coś pięknego i każdy powinien to
przeżyć...Pozdrawiam serdecznie:)
U Zdzisia zawsze z humorem
Świetna recepta,podobnie jak wiersz,pozdrawiam.
No właśnie, miłości sie nie leczy.
...miłość to nieuleczalna choroba...doprowadza do
szaleństwa...pozdrwiam
Lubię te wesołe tony, zwłaszcza kiedy zadeszczony,
dzień mnie wita i od rana, woła... Praca! Idź Kochana!
:)
Zdzisiu,już to twoje leczenie kardiologicznych
dolegliwości wcześniej czytałam i na niego głosowałam.
Miłość to ciężkie od normy odchylenie. Niezbędne
leczenie.
dobre dobre udany kawałek poezji... pozdrawiam :)
nie dohtory nie holtery .....zadne pasy strzały w
zyłe....sciezki wysiłkowe ani mikstury......lecz
Zdzisławie wiesz najlepiej trza
Kobiety.....trza......brawo....
To prawda natura leczy . Dobrze piszesz :)
Fakt zakochanie powoduje dziwny stan... pozdrawiam :))