Doładowanie
Dzisiaj przypadkiem wpadłam na ciebie
uśmiechnięty, jak się masz, zapytałeś,
dobrze,
a myśli oszalałe nie kłam krzyczały
jesteś szczęśliwa bo masz go blisko
prawie na dotyk i moment dla siebie
rozmowny jak zawsze, mówiłeś dużo
słuchając zerkałam niby od niechcenia
w toń twoich oczu już nie tak zielonych
choć nieco przyblakły wciąż czule
muskają spojrzeniem,
barwa i ton kochanego głosu ciągle trącają
czułe serca struny, a te rozedrgane,
nadal
boleśnie, cicho i mocno rezonują
tak stałam przed tobą w aurze
już tylko doładowania, chłonąc cudne
chwile
napełniałam baterie na kolejne dni puste
i martwe bez ciebie
na do widzenia życzyłeś dnia miłego
i jakby zawstydzony nie wiedząc co
powiedzieć, głos zawiesiłeś,
niezręczną ciszę przerwałam,
delikatnie gładząc twoje ramię
(na to się odważyłam) po czym
niewidzialnie, mocno tuląc ciebie
półgłosem rzekłam, pa
do następnego wpadnięcia na siebie
-33-
Komentarze (19)
Slicznosci chwila
Zycze ich nieskonczenie wieke
:)
Jaka miłość śliczna, słodko przedstawiona :)
serdecznie pozdrawiam
Dziękuję miłym Gościom za wizytę, komentarze,
pozdrawiam bardzo serdecznie:)
I tak powinno być... aż do wyklarowania się prawdy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kiepsko wróżę takiej miłości. Albo Ty za bardzo się
kryjesz, albo on "ma oczy, ale nie widzi".
Ciekawie przedstawione spotkanie,choć finał smutny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobry wiersz, ale Krzemanka ma racje.
Pozdrawiam serdedcznie. :)
Dobrze to opisałaś, a takie spotkania z niespełnieniem
w tle są bardzo smutne i dołujące. Pozdrawiam z
podobaniem.
W życiu takie przypadki są częste/mam na myśli
przypadkowe spotkania z które rozbudzają nadzieje/
Każda chwila miłości jest piękna, lecz brak
wzajemności boli. Mam nadzieję i wierzę, że Twoja
miłość jeszcze rozkwitnie. Wiosna już prawie do nas
dotarła a w niej nadzieja. Samych miłych chwil życzę
Kri;))
Smutne przypadkowe spotkanie.. dobry wiersz.
Pozdrawiam :)
Bardzo wymowny wiersz, no cóż nie zawsze tak jest, że
uczucia są w równej mierze odwzajemnione, ta aura
doładowania fajnie i ciekawie brzmi, swoją drogą
dobrze, że jednak ten kontakt nie jest całkowicie
urwany, że nadal na siebie dwoje ludzi
"wpada"...
Pozdrawiam, życząc miłej soboty.
smutna taka nieodwzajemniona miłość.
wzruszająco o nieodwzajemnionej miłości...pozdrawiam
Kri :)
Podoba mi się ta życiowa opowieść w formie monologu.
Jednak jako czytelniczka uważam, że przy takiej formie
niezbędna jest interpunkcja.
Miłego dnia Kri:)
Polecam stałe źródło prądu.