DOM:(
Dom, to podobno miejsce w którym powinno
się czuć bezpiecznie,
do którego zawsze chce się wracać...
Ale to nie ten dom,,,
nie lubie wracać do domu
nie chce tu być,
dom rodzina
to wszystko jedna wielka bzdura
nie ma czegoś takiego,
Ojciec, nie wiem kim jesteś
nie wiem czy mnie kochasz
czy kiedykolwiek kochałeś
choć się nie upijasz do nie przytomności to
wolałabym żebyś nawalony spał pod
płotem,
boję się Ciebie,
zawsze się bałam i dalej się boje, czy to
kiedyś się zmieni,
wszyscy mówią że masz fajnego tate,
szkoda tylko że nie wiedzą jak jest na
prawde, niech sobie tak myśla ale ja nie
chce takiego ojca,
Matka, jej wogóle nie znam
nie rozumiem
nie pojmuję
jesteś moją mamą ale chyba ktoś Cię do tego
zmusił....
Więc dom w moim przeknaniu to tylko ściany
w których rogrwają się różne sceny....
... bo przecież w domach które mnie otaczają codziennie być może rozgrywają się ludzkie tragednie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.