dom drewniany
bardzo ciepła nutka w żyłach moich płynie
Wybuduję dom drewniany
Z sosnowego drzewa
Gdzie żywicą pachną ściany
Świerszcz za belką śpiewa
Wybuduję dom słoneczny
Na polanie jasnej
Będę wracał już bezpieczny
Do tych kątów własnych
Człowiek powinien dom wybudować
Drzewo zasadzić, syna wychować
Człowiek powinien do domu wrócić
Kiedy mu ciężko, kiedy się smuci
Choćby wyjechał na długie lata
Czeka na niego rodzinna chata
Gdy się utrudzi, kiedy się znuży
Będzie tam wracał z każdej podróży
Z każdej podróży....
Wybuduję dom radości
Pod błękitnym niebem
Będę witał miłych gości
I solą, i chlebem
Wybuduję dom prawdziwy
Cichy i spokojny.
Może będę w nim szczęśliwy
Może będę wolny....
Komentarze (2)
piękne pragnienie :) życzę Ci takiego ciepłego
spokojnego zakątka!!!
Wbuduję dom prawdziwy cichy i spokojny....może będę
wolny - zgadzam się wiersz z symbolami ale jakże
ładnie i delikatnym piórem napisany, ładna treść,
spokojny, ciepły klimat wiersza. Bardzo mi się podoba.
Masz lekkie pióro - powodzenia.