"Dom utkany ze świtu"
Inspiracją "Dom... N.Scotta Momadaya.
Język matki już nie ma znaczenia,
bo barw nabiera wiatr, jak muzyka
pamięci.
Mały chłopiec widzi babcię w tradycyjnym
stroju.
I w domu pełnym rodzinnych zdjęć,
i śpiew i śmiech rozlegający się za
Deszczową Górę.
I One- córki Belfastu.
Sinn Féin już nie dzieli.
O'Neill i Pengelly- przyszłości
nadzieją?
Oto świat rozbity na kryształ.
Twoje, moje- uniwersum strach wybrał?
Zaciągam kołdrę na głowę,
mocniej i szczelniej.
I przecież nie powiesz- ładny jest
wiersz.
Nie dowiem się, że dumna jesteś ze mnie.
Moje ja wciąż bardziej blednie,
jak kawałki szkła.
Mamo.
Komentarze (39)
Witaj,
ważkie i straszliwie skomplikowane problemy spadły na
barki jednego z dzieci świata...
Jak dawni poeci nie stronisz od trudnych tematów/+/.
Pozdrawiam.
Aż trudno o uśmiech - pozostała mi zaduma.
Tak sobie pomyślałam, że jak się wszyscy zmieszają i
powstanie nowa rasa, to może wreszcie zapanuje pokój
na ziemi, ale my tego już nie dożyjemy...Pozdrawiam
Anno :)
nie, bo idzie o każdy- nie tylko o ten.
Moja Mama nie czytała i nie przeczyta żadnego.
Odbieram podobnie jak sturecki.
Co myślisz Anno o usunięciu "jest" sprzed "wiersz"?
Miłej niedzieli:)
Takie to emigracyjne klimaty. Z matką po polsku, z
ojcem po angielsku, z rówieśnikami i między sobą
przeważnie też, też, a w szkole irlandzki, jako
pierwszy język. 3 paszporty w szufladzie.
Byłem, widziałem.
Mówią o globalizacji, a świat coraz bardziej się
dzieli i nie pomoże naciąganie kołdry na głowę...
Podróż przez czas, przestrzeń, wspomnienia i refleksje
na temat tożsamości, rodziny i historii; przejmujący
obraz uczuć i tęsknot.
(+)
Piękna refleksja, z podobaniem, pozdrawiam ciepło.
Czytałam ze wzruszeniem. Ślę moc serdeczności i
uścisków:)