dorzućmy drew
mam w pamięci wypady w nieznane
morza góry kempingi obozy
chwile warte całego majątku
bez biletu bez szminki i pozy
to co było zapadło gdzieś w serce
zapach sosny drażni miło nozdrza
i herbata parzy ciągle dłonie
a piosenka jak wierzba przydrożna
praca pracą czas wolny niech żyje
umówimy się jeszcze na biwak
pośpiewamy przy dźwięku gitary
i poczuję się znowu szczęśliwa
a gdy rankiem dogaśnie ognisko
pozbieramy węgielki spalone
przechowamy je znowu do lata
by odzyskać co niby stracone
Komentarze (12)
Piękny wiersz, pełen mocy wewnętrznych :)
Kiedy wszystko ucichnie gdzieś w dali,
gdy odejdziesz do zajęć codzienny
i ja również skorzystam z ogniska,
aby skrzesać ten czar niewymierny,
bo od niego iskry źrenicach,
w dłonie pełne bursztynów nadziei,
rozjaśniona spłowiała chwila
która słowa ciepłem ośmieli…
Tak,wspomnienia i jeszcze do tego obozowe zarzucają
obrazami naszą głowę-pozdrawiam!
Zuchem jesteś :)
dorzućmy drewienek niech się tli ognisko, niech
wspomnienia odżyją...
Chociaż pan Hawranek twierdził, że to "se juz ne
wrati", a inni, że dwa razy do tej samej rzeki etc, to
Ty udawadniasz, że wszystko jest mozliwe. I wiesz co?
Masz rację.
Do niektórych miejsc warto wracać chodźby we
wspomnieniach,pozdrawiam.
Na taki apel,wziąłem do serca a topór do łapy - nie
tylko drew dorzucę - porąbię je na szczapy!
Jak dobrze miec wspomnienia.....spakuje plecak wezme
gitare...biegne do kasy po bilet...jade....
hmm... odświeżać wspomnienia i to dobre w życiu...
chwytać chwile ,bo się może nie powtórzą
mój klimacik! moje marzenie! ja też mogę pojechać? :)
pięknie
Piękny, ciepły, latem pachnący wiersz. Właśnie w moim
guście. Chwytam za telefon, by się umówić ze
znajomymi. Przecież lato jeszcze trwa.
jadę z Tobą chociażby do wspomnień.Cudowny
wiersz,pozdrawiam