Drań
Gdy ją spotykasz wzrokiem pożerasz
wciąż o niej myślisz
i czas do spotkania liczysz
Gdy już w pełni ją konsumujesz
apetyt wraz z jedzeniem wciąż zyskujesz
coraz większymi garściami do ust
ładujesz
Gdy pierwsze danie już skonsumowane
intrygę drugie zyskuje
nowe namiętne pomysły rodzi jak ucztę
dosycić
Gdy czas długi na daniu drugim ubywa
uczta czasem owładnięta powoli się
kończy
brzuch Twój pełny już Wszystkie cnoty
skonsumowane
Gdy już po uczcie palce Oblizujesz
Winem na orzeźwienie popijasz
A brudne naczynia i resztki bez szacunku
dalej kolejnym lub do wyrzucenia
przekazujesz
Komentarze (3)
...myślę że taki człowiek który nie ma uczuć i
bezlitośnie wykorzystuje naiwne ...nie ma do siebie
szacunku...
Jakaś straszna prawda jest w Twoim wierszu!
dobry wiersz i zyciowa prawda zdobyc,wykorzystac
,porzucic....