Drepcząc przez życie...
Drepcę z uporem maniaka
bo ja już jestem taka
mam jak każdy
turbulencje
ale wciąż chcę
od życia więcej, więcej
to co że czasem
wpadam w poślizgi
uczuciowe
one też czegoś uczą
studzą gorącą głowę
serce uodparniają
może mi zawał nie
zagrozi nigdy
internista powiedział
ten konował obrzydły
końskie zdrowie ma pani
wolnego nie będzie
dobrze, nadmiar czasu
pakuje mnie w kłopoty
a ja i tak pechowa
jak magnes czasem działam
dziwne zdarzenia
ludzi "dziwnych" przyciągam
gdyby rodzice wiedzieli
jakiego spłodzili dziwoląga
ręce by załamali oboje
zapewne gdzieś tam z góry
patrzą i głową kręcą:
Co też wyrosło z ich córy
ale znając ich troszkę
przez krótką chwilę
zapewne widzą że się
przepoczwarzam
na starość będę
Babcią-motylem:)
Komentarze (23)
Powiem Ci tylko tyle
miast starą ćmą...
lepiej
Babcią-motylem
Świetny, nie tylko od rana.
Pozdrawiam
Hmmm nie wiem może nie oczami spojrzałam, ale
widziałam kolorowe skrzydełka:)Miłego dnia Sari:))))
Gdy za oknem zima trzyma, na wesoło dzień zaczynaj!
Pozdrawiam!
Fajnie, wesolo:)+
W Gdańsku nie ma mgły, ale za to jest - 8 stopni.
Cieplutkie uściski dla wszystkich:)
w ten dzień sypiący śniegiem i mglisty:) Przynajmniej
u mnie taki właśnie jest:):)
Taki akurat do porannej kawy o 7:06. Pozytywny