Droga do nikąd.
Prosta droga,jeden rozjazd,trzy zakręty.
Potem w prawo z góry na dół i pod górę o
tamtędy.
I przez wąski mostek prosto,slalomem przez
błotko.
Jeszcze dwa zakręty i jestem na miejscu.
Gdzie jestem?nie wiem? zapytam wiewiórkę
lub robaka.
Po pół godzinie wiedziałam gdzie jestem a dom był daleko. Kocham rower i jazdę donikąd.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.