Drogą wspomnień
Szła wąską alejką,
Czuła jak krople deszczu mieszają się z
łzami...
Wiatr głaskał jej twarz.
Mimowolnie odwróciła twarz w stronę miejsca
gdzie zawsze razem byli...
Poczuła, że jej serce robi się gorące, lacz
od zewnątrz obejmował ją chłód...
Wyciągnęła rękę tak, jakby chciała złapać
te wspomnienie.
Była sama we własnym świacie.
Otaczała ją samotność...
Puls był słabo wyczuwalny, jednak jej serce
biło dla niego przez noc...
Komentarze (2)
Hmm, trudne do ogarnięcia, może przez te kropkowe
niedopowiedzenia, może raczej miniproza?. Wrócę do
niego jeszcze.
Poprawienie literówek w słowach "lecz" i "świecie".
Pozdrawiam
ciekawa personifikacja abstrakcyjnego pojęcia łaski
pozdrawiam