Droga życia
Siedzę sam w domu i rozmyślam,
o swoim życiu i jego ścieżkach,
czy zawsze były tam zakręty,
dlaczego droga ma tak kręta.
Ostrych zakrętów było wiele.
bo słaby ze mnie jest kierowca,
kierować życiem nie umiałem
nawet gdy droga była prosta.
Dlatego dziś się zastanawiam,
co złego w życiu uczyniłem,
nie kierowałem swoim życiem
życie kierowcą ja zrobiłem.
Ja byłem tylko pasażerem
i droga mnie nie obchodziła,
siedziałem sobie przy kierowcy,
dlatego szansa się skończyła.
autor
naro1967
Dodano: 2007-01-21 14:58:23
Ten wiersz przeczytano 533 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.