Dusza na płomyku
W mgle cmentarnej, z mroku grobu
patrzy w niebo czysta dusza.
Szuka gwiazdki i sposobu
bo na wieczną drogę rusza.
Płomykami ogrzewana
kolorami otulona,
feerią świateł podtrzymana
i modlitwą pokrzepiona.
W chryzantemach przycupnęła
nieuchwytna, eteryczna.
Z naszych wspomnień siłę wzięła
dobra, mądra, silna, śliczna.
Jeszcze chwilę podumała
nad łunami cmentarzyska.
Ku wieczności uleciała,
swoją gwiazdką z góry błyska.
Zadumany, zasmucony
od Charona odstąpiłem
skończonością przestraszony,
bo u swoich przecież byłem.
Komentarze (11)
oby żadna duszyczka nie pobłądziła... pięknie
napisane. Pozdrawiam.
Ładnie, melodyjnie i ta duszyczka taka sympatyczna:)
Pozdrawiam
rytmicznie
Ładnie, rztmicznie, tylko ten jeden jedyny wers czytam
sobie /
"bo przecież u swoich byłem."
bo u swoich przecież byłem.
Podoba mi się,bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam.
masz rację tam na niebie w gwiazdach mają swoje
miejsce dusze naszych kochanych bliskich ...piękny
wiersz :-)
pozdrawiam serdecznie
To piękny wiersz,taki nostalgiczny
i głęboki.Oddaje całą powagę zadumę i szacunek,zmusza
do przemyśleń.Pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz, śliczne zakończenie, pozdrawiam
cieplutko
w smutku cmentarnych nagrobków
widać piękno poezji
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładny wiersz, dusza która uleciała, jeszcze
gwiazdką błysła. Dobranoc
Bardzo mi się podoba zwłaszcza przedostatnia
zwrotka.Pozdrawiam