Dwa światy
To jak dobiegający czas
kresu swojej drogi na tarczy
to przejście z jasności
w nieprzeniknioną ciemność
to jak łagodny podmuch wiatru
znikający w nieprzeniknionej
ciszy.
to dwa światy
w jednym to
radość życia i jego troski
obowiązki i nowe wyzwania
podejmowanie ryzyka i walka
wyżyny sukcesu i
dostrzegalność
upadki z piedestału w dół
mrówcza praca w codzienności
chwile szczęścia i uniesień
piękno otaczające i ciepło
zmęczenie i odpoczynek
słabość załamania
i potęga sił otrzymanych
w tym świecie jest wszystko
co tylko pragniemy mieć
i potrafimy osiągnąć
ten świat istnieje dla nas
a w drugim
to kres drogi
zatrzymany czas
na granicy życia
gasnące światło
i otwarte wrota
do przejścia
na drugą stronę
a tam
niepojęte i niezbadane
i …
16.06.2005.
Komentarze (16)
'tam wieczność
i …'
piekne slowa
madry i trafiajacy wiersz
pozdrawiam