Dwie baszty
W starym mieście gdzie dwie baszty
wspomnień wiele się ukryło
tam fontanna ciągle żywa
a w pobliżu mur czerwony
rozłożyste też kasztany
najzwyczajniej sobie kwitną
w cieniu drzew czekają
szare kamienne ławki
dookoła wał i fosa
ileż razy tam chodziłam
początkowo na ploteczki
z przyjaciółką
potem spacer i wyznania
że to miłość
czar ten w sercu gdzieś pozostał
zbyt głęboko
że aż boli o nim myśl
każda fotka jak powroty
do przeszłości
do tych spotkań
dzisiaj
czuły dotyk
czarno-białych klisz
/I.Ok./
Komentarze (36)
Piekny wiersz pelen wspomnien i tesknoty za tym
co przeminelo juz.
Pozdrawiam cieplutko.
"czuły dotyk
czarno-białych klisz" bardzo piękna metafora :-) cały
wiersz mi się podoba :-)
Śliczne wspomnienia utrwalone w kadrze.Piękny
wiersz.Pozdrawiam już latem i wakacjami!
dwie baszty i wspomnienia....
dzisiaj
czuły dotyk
czarno-białych klisz
.....mam wiele takich.....
To samo miejsce,tylko my już nie ci sami,coś
odeszło,coś jakby się straciło bezpowrotnie,zostały
tylko wspomnienia i zdjęcia, sentyment i tęsknota taka
glupia, bo to już nie wróci.Uczucie każdemu
bliskie,ładnie je wyraziłaś.Pozdrawiam:)
Piękne wspomnienie. Pozdro.