dwie strony
Napisany dosc dawno, byl tutaj prezentowany, ale ... Wtedy bylam tutaj malo aktywna :)
piszę do ciebie ostatni list
przeczytaj ze zrozumieniem
tak jak nie potrafisz słuchać
z liter ułożysz wzór albo deseń
z wersów obrys postaci
zostaw margines dla kilku zadrapań ego
można na nim wydrapać oczy
rozdrapać niezabliźnione
zamaszyście parafować pożegnanie
verte!
nie zapomnij
nie wszystko da się odwrócić
wyłącznie na twoją stronę
Komentarze (46)
Czytam te dwie strony...list pożegnalny, smutny, z
życia wzięty, ale... mądry, bez ciosów poniżej pasa
(może te były wcześniej).
Papatki dla Eli:)
Bardzo prawdziwie. Chętnie bym się pod nim podpisała:)
Świetny, zwłaszcza zakończenie
Podoba mi sie ,pozdrawiam serdecznie
Podoba mi sie ,pozdrawiam serdecznie
Wierzę że jeszcze coś dla mnie napiszesz :-)
świetny tekst, dający do myślenia:) miłego dzionka
Genialnie sens przewrócony oddaje prawdę drogami jak
gdyby kręte...
Ale faktycznie jest cacy gdy go jakby verte;)
Pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam.
Ciekawa refleksja,z ciekawą pointą...
Miłego wieczoru.
Warto zajrzeć bo jest co poczytać.
Ladnie :) pozdrawiam
Elu i dochodzimy do sedna sprawy
z życiem nie ma zabawy pozdrawiam serdecznie:)))
/przeczytaj ze zrozumieniem
tak jak nie potrafisz słuchać/ dobre:)
im dalej, tym smutniej... przerabianie na własne
kopyto i naginanie do swoich racji to nie miłość, no
może własna:) dobry wiersz, super tytuł dobrałaś;
pozdrówka;)
Pozdrawiam, Wanda :)