Dwudziesty pierwszy wiek
Jestem cywilizowany.
Mamy przecież.
Dwudziesty pierwszy wiek
więc dlaczego
Tak zostałem ubrany.
----
Cóż mi ta ludzka władza zostawiła.
Że nawet o papierosa nie mogę prosić.
Jeżeli wezmę klucz.
Umrę z głodu.
Gdy zjem chleb.
Zostanę tu na zawsze.
----
Kiedyś byłem bogaty.
Wydawałem zielone banknoty.
Na beznadziejność,
miałem ogromny dom.
Pojazd blaszany, taki lśniący.
Podróżowałem po wielkim świecie.
----
Mówią o wolności.
A ja wciąż widzę kraty.
Powiadają, dobrze ci się żyje.
To puste słowa
szczury mają lepiej.
Składają obietnicę.
Że dzieci i żonę zobaczę.
Już tylko w sercu ich pamiętam.
Rzucają monetą.
Decydują, jaki będzie mój los.
Tylko nie wiem, czy wypadnie.
Orzeł albo reszka.
Autor wiersza Damian Moszek
Komentarze (4)
Treść tego wiersza i obrazy jakie wywołuje są wymowne.
Oby niezależnie od okoliczności każdy z nas miał
miejsce do którego. Będzie wracać.
Nie szczury nie mają lepiej.
Choć jest ich więcej od ludzi.
Ale to metafora- wyścig szczurów, więcej, więcej,
lepiej!.
Tak to rys naszych czasów.
Wyczuwam moc żalu, smutku i beznadziei na lepszą
przyszłość. Myślę, że moc ludzi jest w podobnej
sytuacji. Pozdrawiam serdecznie w zadumie nad moją
przyszłością:)
Wiersz zatrzymuje.
Pozdrawiam serdecznie :)