Dym
Chcę poczuć jeszcze dotyk.
Twej delikatnej dłoni
ostatni pocałunek
czułe pożegnanie
namiętną noc
gdyż życie kruche
docenisz jego wartość.
Wtedy już za późno
by poskładać
Rozwiane elementy.
----
Jeżeli raz utracisz.
Coś bardzo ważnego
w tym świecie
trudno to odzyskać
żadna rozpacz
wtedy już nie pomoże.
Zostajesz sam.
----
Czy to wina ludzi
moja
otumanieni grzechem
gryzącym sumieniem
wypełza.
Opowiada ohydne kłamstwa.
Zakładając szatę niewinności
obmywa ręce niczym Piłat.
Mam wrażenie, że stąpam.
Po właściwej drodze
którą dobrze znam.
Jednak nadal jej nie ufam.
Zbyt zdradliwa się zdaje.
----
Śmierć zagląda w oczy.
Boję się, że zniknę.
w szarym dymie
umrę samotnie.
Bez sensu słów
i nie zobaczę cię już kochana.
Twego uroku
kobiecego wdzięku
więc proszę, zostań.
Powiedz, co będzie dalej.
Nim wygaśnie papieros.
Autor wiersza Damian Moszek
Komentarze (3)
Pięknie Damianie.
Życzę samych dobrych, optymistycznych myśli...
Z podobaniem :)
za Krystek.
Wspaniale oddany lęk przed samotnością. Czytałam z
zaciekawieniem i podobaniem. Ślę moc serdeczności i
pogody ducha:)