Dyskurs
Gdy masz zaciekłego oponenta,
przyda się rzucona mu przynęta.
Nie wyskakuj jak filip z konopi,
nie krusz zbyt szybko swej skrytej
kopii.
Czekaj aż oponent sam się wkopie,
wtedy ugryź i będzie po chłopie.
autor
zetbeka
Dodano: 2022-01-28 11:27:06
Ten wiersz przeczytano 1152 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Zamyśliłam się nad wersami,
pozdrawiam serdecznie:)
Tak to jest, a Schopenhauer opisał w Erystyce i
jeszcze zaleca prowokacje, sprzyjające wyprowadzeniu
przeciwnika z równowagi. Wtedy nawet gryźć nie trzeba.
Pozdrawiam
Szadunka, prawie wszystko co piszę w prozie lub słowem
rymowanym, pochodzi z życia - to Sezam do pisania.
Również pozdrawiam :)
Suzzi, daje, oj daje :)
Anno, ćwicz więc cierpliwość, czekaj na odpowiedni
moment. Wtedy ugryzienie lepiej smakuje :)
Dobra, życiowa fraszka.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawe...daje do myslenia
szkoda, że jesteśmy tacy niecierpliwi i chcemy go już,
natychmiast ugryźć.