dyspepsja
smaczna była zawiesista
- przywołała pamięć mglista
tę najlepszą bo wojskową -
lecz niestety dziś z wątrobą
weszła w konflikt osobisty
pobudzając wszelkie zmysły
brzuch napęczniał niebywale
cisną spodnie niesłychanie
niewygodnie w ciele własnym
trudno jest w tym stanie zasnąć
gdy wędruje po jelitach
dolegliwość jakaś brzydka
wierci się i szuka ujścia
konsekwencja łakomczucha
aż się wreszcie narodziło
co organizm wymęczyło
nos wygina szczypie w oczy
gdy spod kołdry się wytoczył
i na świat wychylił główkę
gad zrodzony po grochówce
Argo.
Komentarze (15)
Majanek dużo by pomógł
Pozdrawiam :)
Dzięki moi mili za wizytę i wpisy. :)
Ależ Panie B. któż tu skarży się?
Nie było wszak na to czasu gdy gadzina bez hałasu
zawładnęła przestrzenią, więc peel chciał czy nie
musiał ewakuować się, a potem przewietrzyć mieszkanie,
ot co. ;)
Pozdrawiam.
Kazdemu zrzednie mina
Gdy wymknie się gadzina.
Lecz nikt nie bąknie skargą
Jedynie Autor, Argo.
Super! Pozdrowionka:)))
:)
Czytając myślałam o grochówce,
osobiście ona mnie mało kusi,
niestety gorzej bywa ze słodyczami, ale jeszcze nie
kwiczę na nie, jak Golce:))
Dobrego dnia życzę, bez tego typu dolegliwości, jak w
wierszu:)
No wielka niestrawność po takiej grochówce!
A to dobre, a wystarczyło do grochówki dodać
majeranku.
Pozdrawiam
podkołdernik jadowity.
No i nawet grochowka wiersza sie doczekala, pozdrawiam
wene...:)
Grochówka plus gad
i żeś brachu wpadł :)
moc pozdrowień
Po grochówce dobrze pomaszerować, a nie do łóżeczka
się kłaść. Miłego dnia:)
Grochówka wojskowa zawsze do boju gotowa ;)
Pozdrawiam :)
Bardzo udana satyra, pamiętam to szczególnie z wojska,
z uśmiechem pozdrawiam serdecznie, udanego dnia.
Sama prawda, która jest najważniejsza, doceniona przez
poezję:) Pozdrawiam.
no cóż
z niestrawnością
trza się zgodzić
herbatką ziołową
objawy wyłagodzić
i
przede wszystkim wietrzyć
aby pozostałych
nie zagazować...
zostawiam uśmiech;)